Opieka nad osobami starszymi w Irlandii i Anglii
z doskonałymi zarobkami!

Blog

Ważne uwagi dla opiekunów

Typowy dzień opiekuna

date: 10.5.2023

Chcesz wiedzieć, jak wygląda typowy dzień opiekunki/opiekuna seniorów w domu opieki?

Mam 47 lat i wieloletnie doświadczenie w opiece nad osobami starszymi. W przeszłości przez 10 lat pracowałam jako ratownik medyczny na oddziale dla osób przewlekle chorych i starszych na Słowacji. Ponieważ lubię tę pracę, nadal opiekuję się osobami starszymi w domu opieki, ale w tej pracy wyjechałam do Wielkiej Brytanii. Zanim opiekunka zdecyduje się zostać opiekunką, powinna mieć to wyryte w sercu i poczuć potrzebę pomagania i bycia wsparciem dla osób starszych. To cudowne, gdy czuje to od serca, a nie jako obowiązek. Tak się czuję i traktuję to nie tylko jako swoją pracę, ale także jako misję. Kocham swoją pracę i ona napełnia mnie szczęściem. Wdzięczne spojrzenia starszych mężczyzn i kobiet są prawdziwą nagrodą za cały trud.

Chciałabym się z Wami podzielić tym, jak wygląda mój normalny dzień. Nie każdy dzień jest taki sam, zależy to od tego, jaką zmianę mam w pracy.

Kiedy mam poranną zmianę, wstaję półtorej godziny wcześniej do pracy. Nawet jeśli do pracy mam tylko kilka kroków, wstaję wcześniej, bo mam prysznic, śniadanie, kawę i dzień można zacząć. Robię sobie taką chwilę relaksu przed pracą.

Godziny pracy w naszym Domu Opieki rozpoczynamy o 7.30 na poranną zmianę, ale do pracy przychodzimy 15 minut wcześniej, czyli o 7.15, aby nocna zmiana mogła złożyć nam raport o mieszkańcach domu. Kiedy przyjmujemy raport, każdy zostaje przydzielony do swojego klienta (mieszkańca domu), którym się opiekujemy i wykonujemy jego poranną toaletę. Wykonuje się ją w pokoju klienta, czasami kąpiel wykonywana jest także w godzinach porannych. Po zakończeniu porannej toalety zabieramy klientów do jadalni, gdzie przynosimy śniadanie na stół i sprzątamy po śniadaniu. Później o godzinie 10.00 serwowany jest klientom poczęstunek (kawa, herbata i ciastka). W międzyczasie śniadanie do pokoju będziemy serwować klientom, którzy nie zjedli śniadania w jadalni, czyli tym, którzy leżą. Zmieniamy pozycję tych klientów, zmieniamy im pieluchy i podajemy przekąskę stosownie do ich możliwości jedzenia. Często oferujemy im płyny. Co dwie godziny zmieniamy pozycję tych leżących klientów, aby zapobiec odleżynom. O godzinie 11.00 następuje dla nas przerwa na przekąskę lub lunch. Mamy 30 minut przerwy. O godzinie 11.30 w jadalni zostaną przygotowane stoły na lunch dla klientów, na stoły rozdane zostaną sztućce oraz szklanki na napoje do obiadu dla klientów. Przyprowadzamy klientów do stołu. O godzinie 12.00 następuje pora lunchu, kiedy to serwujemy klientom obiady i pomagamy w karmieniu tych, którzy tego potrzebują i nie mogą sami sobie poradzić. Po obiedzie zabieramy klientów, według ich wyboru, dokąd chcą, albo do sali telewizyjnej, do pokoju, albo do ogrodu na spacer. Kiedy to robimy, jest godzina 13.30, a my, pracownicy, siadamy do stołu i zaczynamy każdorazowo pisać raport w kartotece przypisanego nam klienta, w którym zapisujemy, jak minął dzień z danym klientem lub, jeśli wydarzyło się coś niezwykłego, co należy zrobić, wziąć pod uwagę później. Dzieje się tak po to, aby następna zmiana, która nadejdzie po nas, wiedziała, czy wydarzyło się coś szczególnego. Kiedy to robimy, jest już godzina 14.00, kiedy kończy się czas naszej porannej zmiany i nadchodzi zmiana usług. Tak zaczyna się popołudniowa zmiana. Oddajemy raport z popołudniowej zmiany i wracamy do domu. Kiedy wracam do domu o 14.00, biorę prysznic, robię kawę i zapalam przy tym papierosa. Mając dobre samopoczucie, po prostu odpoczywam w domu. Albo jak mam na coś ochotę, to coś ugotuję. Albo idę do miasta na zakupy lub na spacer nad morzem.

Recenzje zadowolonych pracowników...

„Nie spodziewałam się, że to tak szybko pójdzie. Po 2 tygodniach od pierwszego kontaktu jestem już w Irlandii. Choć mam już pewne doświadczenie w opiece nad dziećmi, to na szkoleniu wiele się nauczyłam. Kilku Słowaków, Czechów i W agencji pracują Polacy. W wolnej chwili spotykamy się. Początki nie były łatwe, ale klient i ja przyzwyczailiśmy się do siebie i nie stanowi to żadnego problemu. ”

Patrik

patulovirtual({%})azet.sk